SASZETKI ZAPACHOWE
Uwielbiam pola lawendy.
Mogę podziwiać je godzinami.
Ten kolor, zapach...
Już od paru lat staram się zachować zapach lawendy na dłużej.
Sama przygotowuję saszetki, woreczki, torebeczki...
co mi tylko wyobraźnia podpowie.
A w nich ususzoną lawendę.
Rozkładam wszystko w różnych miejscach w szafie
i cieszę się pięknym zapachem przez całą jesień, zimę i wiosnę.
Moje saszetki nie są aż tak efektowne,
więc poszukałam ładniejszych w sieci.
ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA
zdjęcia pinterest.com
Pozdrawiam pastelovo
Ostatnio przygotowałam sobie woreczki wypełnione lawendą w kształcie torebki herbaty, ale u Ciebie widzę kilka ciekawych inspiracji, które pewnie ściągnę do swoich prac:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawiły mnie skrzydła, nigdy nie wpadłabym na to żeby wykorzystać je jako" woreczek" zapachowy. Rożki też są świetne.
Ja uszyłam ostatnio saszetki w kształcie domków i takie zwykłe kwadraty :) Skrzydła też mnie zachwyciły - muszą świetnie wyglądać np w szafie :)
Usuńpozdrawiam
Cudówna ta lawenda ja też ją kocham ale inaczej utrwalam... nie mam jej tyle aby zrobić sobie bukiety tym bardziej podziwiam u innych a saszetki pewnie niesamowicie pachną ☺
OdpowiedzUsuńJa mam kilka krzaczków w ogrodzie, więc co roku mam dość pokaźny zbiór :) Na "zapachnienie" szafy wystarcza :D
Usuńpozdrawiam